Ogłoszenia:

Kim byli Duch oraz Kieł?

Dwóch, często zupełnie niesłusznie pomijanych bohaterów trylogii STALKER-a – Duch i Kieł towarzyszyli Striełokowi w jego wyprawach do centrum Zony. Nie byli tylko wsparciem; bez ich nieocenionej pomocy i zakulisowych działań, prawdopodobnie nie udałoby się pokrzyżować planów Świadomości-Z. W żadnej grze z serii ich nie spotkamy, tak jak nigdzie nie znajdziemy ich kompletnej historii. Czas to zmienić.

Duch to postać obecna we wszystkich grach serii, ale tylko – nomen omen – duchem. Nigdy go nie spotkamy, ale jako członek Grupy Striełoka pozostaje jedną z ważniejszych postaci z punktu widzenia fabuły. Podobnie jest z Kłem, który odegrał jedną z najważniejszych ról, jeśli chodzi o ostatnią podróż Striełoka do Centrum Zony, a więc tę, która zakończyła się potencjalnym zniszczeniem Świadomości-Z. Mimo, iż nie spotykamy tych postaci osobiście, trylogia STALKER-a całkiem nieźle podsumowuje ich losy, choć pomija kilka istotnych faktów, bez których nie mamy pełnego obrazu historii.

Kim jest Duch?

Dla większości stalkerów pozostaje legendą, która nigdy nie nosi przy sobie apteczki. Choć wszyscy sądzili, że to kwestia jego niesamowitych umiejętności cichej infiltracji, prawda okazała się być bardziej prozaiczna – w pewnym momencie fabuły Cienia Czarnobyla mamy okazję odnaleźć jego kombinezon, nasączony anomalną energią, zapewniającą regenerację uszkodzonych tkanek. Jako, że właściciel jest już martwy, kombinezonu możemy używać sami lub też oddać go Sacharowowi w zamian za przyzwoitą nagrodę. Wizualnie nie różni się właściwie niczym od podstawowego modelu, jakiego najczęściej używają stalkerzy – w Cieniu Czarnobyla pojawił się pod nazwą „kombinezonu stalkera”, a w Zewie Prypeci występuje jako „Wschód Słońca”. Zagadką nauki pozostanie to, skąd Sacharow wiedział o właściwościach egzemplarza będącego w posiadaniu Ducha – być może właściciel sam mu o tym powiedział, a być może unikatowe właściwości leczące nie są dziełem Zony, a właśnie Sacharowa? Prawdopodobnie nigdy już się tego nie dowiemy.

Podczas tworzenia fabuły pierwszej części trylogii, postać Ducha pojawia się po raz pierwszy mniej więcej w 2005 roku, kiedy to w jednym z dialogów, jaki znajdziemy w buildzie 2205, Barman wspomina o mordercy przywódcy ugrupowania Ostatni Dzień. Sama frakcja pojawia się już w szkicach z 2002 roku, choć żaden z nich nie wymienia Ducha jako tego, który je zniszczył.

(…) Plotka głosi, że zabił przywódcę jakiegoś ugrupowania… Jak oni się nazywali? Ach, już pamiętam – Ostatni Dzień. Taaak… To była nieokrzesana banda (…)

Niedługo po zniknięciu Ostatniego Dnia, Duch w niejasnych okolicznościach poznaje Striełoka oraz Kła. Wydany w 2007 roku STALKER Mobile próbuje nakreślić historię pierwszego spotkania ze Striełokiem, jednak GSC już jakiś czas temu oznajmiło, że ta wersja nie jest kanoniczna – możliwe, że nigdy nie dane nam będzie zobaczyć początków tej znajomości. Ostatecznie mieli wspólne cele, a połączenie sił w obliczu próby dotarcia do centrum Zony było nadzwyczaj rozsądnym pomysłem.

Kim jest Kieł?

Zamknięty w sobie i raczej małomówny Kieł był doskonałym technikiem. Choć brał udział we wszystkich wyprawach Grupy Striełoka, raczej trzymał się na uboczu. Wiemy o nim tylko tyle, że – podobnie jak Duch – był wolnym stalkerem, który z jakiegoś powodu zamierzał zinfiltrować elektrownię, a także poznać tajemnice Strefy Wykluczenia – choć w obsesji na tym punkcie zdecydowanie przerastał go Striełok.

Historia wypraw

Pierwsza wspólna wyprawa na północ zakończyła się częściowym fiaskiem: trzej bohaterowie dotarli do elektrowni, weszli do sarkofagu, ale w środku napotkali zamknięte drzwi, których nie byli w stanie otworzyć. Kieł wpadł na pomysł przygotowania specjalnego detektora (lub dwóch egzemplarzy), dzięki któremu będą w stanie przedostać się dalej. By to zrobić, musieli przede wszystkim wydostać się z sarkofagu, jednak w drodze powrotnej zostali zaatakowani przez duże i dobrze wyposażone siły Monolitu, w wyniku czego grupa rozdzieliła się – uciekający i prawdopodobnie ranny Striełok dostał się do pomieszczenia ze Spełniaczem Życzeń, co zobaczymy w snach z Cienia Czarnobyla. Choć Spełniacz zachęcał bohatera do wypowiedzenia życzenia, Striełok nie zdążył tego zrobić – stracił przytomność. Towarzyszom jakoś udało się go odnaleźć i wynieść z terenu elektrowni, jednak zaalarmowana Świadomość-Z uruchomiła protokół przygotowany na potrzeby takich sytuacji – nadeszła Emisja. Kieł nalegał, by zostawić Striełoka na pastwę losu, jednak Duch się na to nie zgodził. Ostatecznie zanieśli druha aż na Bagna – do Bagiennego Doktora.

Co ciekawe, obydwaj wyszli z walki praktycznie bez szwanku, toteż w trakcie rekonwalescencji przywódcy grupy, postanowili zająć się konstrukcją urządzenia, jakie miało posłużyć do otworzenia tajemniczych drzwi w sarkofagu.

Nie znamy dokładnych kroków, jakie doprowadziły do powstania dekodera znanego z Cienia Czarnobyla, ale Kieł i Duch prawdopodobnie dość szybko się rozdzielili; możliwe, że Duch miał się zająć zdobyciem ochrony przed promieniowaniem psionicznym (co mogłoby wyjaśniać jego ucieczkę nad Jantar, o której potem), a Kieł – jako świetny technik – konstrukcją samego urządzenia.

Stara fabuła Czystego Nieba miała ujawnić nam nieco więcej szczegółów na temat tego procesu. Kieł miał za zadanie znaleźć kilka elementów, jakie posłużą do budowy. Na początek udał się więc do Sidorowicza. Handlarz miał na stanie tylko część potrzebnych elementów, jednak udzielił stalkerowi wskazówki (znając Sidora, nie była to wskazówka darmowa) – na pobliskim Wysypisku działał niejaki Czarny Kopacz, zajmujący się penetrowaniem hałd śmieci i wyciąganiem z nich najróżniejszych skarbów. Po krótkiej rozmowie wyszło na jaw, iż Czarny Kopacz posiadał odpowiednie części, jednak ich cena okazała się na tyle wysoka, że Kieł postanowił zagrać va banque. Plan był prosty – zgodzić się na kiepskie warunki finansowe, iść z Kopaczem do jego skrytki, zabić go i uciec.

Częściowo się to udało, jednak podczas ucieczki z „magazynu” Czarnego Kopacza, Kieł został zaatakowany przez Pijawkę i ciężko ranny. Jakimś cudem udało mu się wydostać i dotrzeć aż do obozu, w którym Kopacz przebywał przez większość dnia. Tam spotykał wczesną wersję bohatera – w Czystym Niebie poznacie go jako Szramę – który postanowił mu pomóc. Kieł, by nie wzbudzać podejrzeń, udawał, że jest Kopaczem. Ich drogi wkrótce się jednak rozeszły, a Kieł po wyleczeniu ran wrócił do pracy. Choć te wydarzenia nie są kanoniczne dla ostatecznej wersji fabuły, bardzo możliwe, że i tak (przynajmniej w części) miały miejsce.

Następnie Kieł został zaatakowany przez bandytów z rosnącej wówczas w siłę bandy Dzika i stracił swoje PDA, które niedługo później wpadło w ręce Szramy współpracującego z Czystym Niebem. Kiedy Lebiediew – przywódca frakcji – dowiedział się o tym, że Kieł także był w Centrum Zony, rozkazał swoim ludziom go zabić.

Śmierć Kła

Tutaj wkrada się mały zgrzyt, ponieważ szkic historii prequela Cienia Czarnobyla zakładał, że to Szrama zabije Kła. Istnieje notatka, która wskazuje na to, że za śmierć stalkera odpowiada „najemnik z blizną na twarzy”. Według wersji oficjalnej, Kieł zginął z ręki najemnika, któremu towarzyszyli dwaj bandyci lub stalkerzy. Rusłan Didenko, pracujący wówczas w GSC przyznał, że pomysł morderstwa Kła został opracowany jeszcze na etapie prac nad Cieniem Czarnobyla, ale ostatecznie nie trafił do Czystego Nieba. Nie powiedział tylko dlaczego…

Rusłan Didenko

Przed śmiercią, Kieł spotkał się z Duchem prawdopodobnie na Magazynach Wojskowych, gdzie znajdowała się skrytka z dekoderem. Po ataku i pochowaniu przyjaciela na obrzeżach Wioski Pijawek, Duch udał się nad Jantar – bardzo prawdopodobne, że postanowił trzymać głowę nisko i przeczekać zamieszanie, ale być może miał w tym jeszcze jakiś cel. Pozbawiony kontaktu ze Striełokiem (który ruszył w tym czasie do elektrowni sam – nie spotkawszy przyjaciół na Magazynach, wybrał drogę przez Czerwony Las), przyjął ofertę pracy od Sacharowa – zadanie polegało na spenetrowaniu laboratorium X16 wraz z asystentem profesora, Wasiliewem. Plan Ducha zakładał, że po wykonaniu zlecenia uda się na Kordon i znajdzie Przewodnika, ten zaprowadzi go do Doktora, a Doktor – do Striełoka. Rzeczywistość okazała się być bardziej ponura – nie wiemy jak Duch oraz Wasiliew przebili się do X16, ale ostatecznie naukowiec uciekł, gdy tylko zaatakowały ich zombi. Co ciekawe, na nagraniu audio Wasiliewa znajdują się dźwięki, których ani zombi, ani Snorki – czyli dwa najczęściej spotykane mutanty nad Jantarem – nie wydają.

Grób Kła na Magazynach Wojskowych

Duch mimo wszystko postanowił nie porzucać roboty, więc ruszył w głąb placówki. Nie mógł przewidzieć, że w sali, w której niegdyś trzymane były obiekty eksperymentów zostanie zaskoczony przez Kontrolera… Za sobą miał znaczne zastępy zombiaków, które prawdopodobnie szły jego śladem; przed sobą jednego z najgroźniejszych mutantów Zony. Kombinezon leczący nie był w stanie uchronić bohatera przez atakami psionicznymi. Tuż po tym, jak udało mu się nagrać kilka słów dla Striełoka, który być może znajdzie jego ciało, zostaje zabity przez mutanta. Ostatnie chwile jego życia próbuje pokazać mini-mod Jestem Duchem – możecie zagrać w niego po polsku, jeśli chcecie.

Ciało Ducha prawdopodobnie dalej spoczywa gdzieś w X16...

Jak wspomnieliśmy wcześniej, postać Ducha została po raz pierwszy zaprezentowana w dokumentach projektowych w 2005 roku. Rok wcześniej pojawiła się tylko krótka wzmianka – opis tego, w jaki sposób powinniśmy się dowiedzieć o istnieniu Ducha, następnie znaleźć go lub dowiedzieć co się z nim stało. W innych dokumentach z późniejszego okresu opisano całą rolę stalkera w fabule, mającej kilka istotnych różnic względem kanonu – po wizycie nad Jantarem Duch otrzymywał prototypowy hełm psioniczny, jednak zamiast udać się do X16, uciekł na drugi koniec Zony – aż na Bagna. Po odnalezieniu jego ciała mieliśmy odzyskać hełm, zdobyć PDA (dzięki któremu dowiadujemy się o istnieniu Bagiennego Doktora) oraz zdjęcie Generatorów i wrócić do Sacharowa.

W grach nigdy nie dane nam było poznać Ducha osobiście, ale tu z pomocą przychodzą mody. Popularna Lost Alpha przedstawia nam go jako właściwie drugą najważniejszą postać po Striełoku – to z jego pomocą infiltrujemy laboratorium X2 w końcowej fazie gry. W NS2016, czyli bardziej przystępnej dla przeciętnego użytkownika wersji Solianki, podczas podążania za fabułą Cienia Czarnobyla Duch jest martwy, ale po otwarciu innych dróg fabularnych okazuje się, że to wcale nie jest takie oczywiste…

A Kieł? No cóż… Jako jedyny z całej Grupy Striełoka nosił ciężki kombinezon – egzoszkielet, który można znaleźć w trakcie gry w grobie Kła. Tyle, że ten grób znajduje się nie na Magazynach Wojskowych, a w Prypeci… Ten na Magazynach jest podpisany właściwie, ale zawiera niewłaściwą datę – wskazującą na to, że stalker umarł w 2018, nie 2011 roku. Ten w Prypeci jest „zwykłym” grobem, jakich wiele spotkamy w trakcie gry, ale zawiera egzoszkielet należący do Kła. Wśród społeczności najbardziej prawdopodobną teorią jest ta, jakoby Kieł brał pod uwagę, że umrze i zostawił swoje rzeczy w miejscu, z którego Striełok lub Duch mogli je odebrać. Do nas przemawia jednak inna wersja wydarzeń – dużo bardziej prawdopodobne jest, że stalkerzy znali w miarę bezpieczną drogę do Prypeci, więc dodatkowe obciążenie w postaci ciężkiego kombinezonu tylko by ich spowalniało. Z kolei w drodze do elektrowni mógł okazać się nieocenioną pomocą dla technika, który nie radzi sobie tak dobrze ze strzelaniem, jak jego towarzysze. Inna możliwość jest taka, że Kieł wcale nie umarł, a był to sprytny fortel przygotowany przez Ducha, mający na celu odwrócić uwagę Szramy i Czystego Nieba.

"Drugi" grób Kła w Prypeci

Losy towarzyszy Striełoka nie potoczyły się najlepiej; mimo tego obydwaj odegrali ogromną rolę w jego ostatniej podróży do Centrum Zony. W końcu gdyby nie dekoder Kła i upór Ducha w ratowaniu rannego bohatera, wydarzenia z Cienia Czarnobyla nie mogłyby mieć miejsca. Kto wie – być może jeszcze o nich kiedyś usłyszymy…