Ogłoszenia:

Najprościej byłoby powiedzieć, że Świadomość-Z, czyli Świadomość Zbiorowa to grupa naukowców, których działania doprowadziły do wydarzeń przedstawionych w stalkerskiej trylogii oraz do powstania samej Zony. Jednak jako, że nie przepadamy za chodzeniem na skróty, zapraszamy na wycieczkę nieco dłuższą, ale bezpieczniejszą drogą.

To, czym tak naprawdę jest Świadomość-Z nie zostało do końca ustalone i ujęte w ramach sztywnego kanonu. Przeglądając dokumenty projektowe z okresu prac nad Cieniem Czarnobyla wyróżnić możemy kilka koncepcji, z których najbardziej prawdopodobne w odniesieniu do wydanych produkcji są trzy.

Pierwsza mówi, że w skład grupy wchodzili niezależni od siebie i światowych rządów naukowcy z całej planety. Pojawili się na terenie strefy wykluczenia tuż po pierwszej katastrofie w ’86 roku i zdobywając z nieokreślonych źródeł fundusze, rozpoczęli prace w podziemnych laboratoriach. Mimo to, w rozmowie z przedstawicielem ugrupowania możemy dowiedzieć się, że:

Druga z kolei przedstawia nam obraz przebiegłych badaczy, budzących skojarzenia z Iluminatami, NWO lub podobnymi grupami rodem z teorii spiskowych, pracujących na terenie Zony jeszcze zanim się nią stała – wysoce prawdopodobne, że badania nad noosferą, rozpoczęte zostały na zlecenie ZSRR, będące również ich głównym fundatorem. Jak nietrudno wywnioskować, efekty eksperymentów Świadomości-Z miały służyć głównie celom wojskowym. Spekuluje się, że po pierwszej katastrofie prace w laboratoriach nie zostały zakończone, a wręcz przeciwnie – nabrały tempa. Wyludniony obszar sprzyjał szybszemu testowaniu nowych projektów i wdrażaniu kolejnych pomysłów, a rozpad Związku Radzieckiego kilka lat później sprawił, że Ukraina, która właśnie zdobyła szczątkową niepodległość, utraciła kontrolę nad placówkami naukowymi, a same badania niedługo później zaczęły przekraczać wszelkie granice moralne…

Trzecia hipoteza jest niezbyt dobrze opisana i przedstawia nam Świadomość-Z jako grupę ludzi z wymazaną pamięcią, którzy tak naprawdę sami brali udział w eksperymencie o tej samej nazwie. Z drugiej strony w Cieniu Czarnobyla dowiadujemy się, że:

To mogłoby potwierdzać, że ta teoria jest tą najbardziej kanoniczną.

Zatrzymajmy się na chwilę, skoro mowa o kanonie. Tak naprawdę nie wiemy jaka wersja jest prawdziwa i zostanie ewentualnie pociągnięta dalej w nadchodzącym Stalkerze 2. Nic nie stoi na przeszkodzie, by wysnuć czwartą teorię…

Wspomniany dwukrotnie hologram członka Świadomości-Z mówi nam, że ugrupowanie stanowi efekt eksperymentu. Jeśli spytamy o pierwszą katastrofę, usłyszymy, że nie mieli z tym nic wspólnego. Ciężko stwierdzić, czy była to prawda, czy próba przekonania Striełoka do dołączenia do projektu. Jeśli posłuchamy dalej, dowiemy się:

Z jednej strony przyznają się więc do błędu, ale po chwili słyszmy, że “prawdziwy problem jest znacznie poważniejszy” oraz “niestety popełnili błąd i ich ingerencja stworzyła Zonę, którą przez cały czas starają się okiełznać”.

W tym myśleniu jest pewna luka, którą może nie wszyscy z Was zauważyli; z jednej strony naukowiec zapewnia nas, że Zona jest błędem i starają się go naprawić. Z drugiej zachęca nas do dołączenia do Świadomości-Z celem jej okiełznania przyznając, że stalkerskie próby dotarcia do elektrowni to „przeszkadzanie”. W tej samej rozmowie pada stwierdzenie:

Logika podpowiada więc, że im więcej stalkerów dotarłoby do centrum, tym większa i silniejsza byłaby Świadomość-Z. Zamiast tego, poprzez Spełniacz Życzeń wykorzystują wszystkich śmiałków którzy zabrnęli daleko do wykonywania różnych zadań; od dezinformacji aż po morderstwa.

Najbardziej przekonującą naszym zdaniem wersją byłoby połączenia koncepcji drugiej i trzeciej; Świadomość-Z jest tajemniczą grupą, która wzięła się właściwie znikąd i prowadziła badania nad noosferą, ale jeszcze przed ’86 rokiem i pierwszą katastrofą. We wspomnianym ’89 roku część naukowców na własne życzenie lub pod przymusem została podłączona do projektu wspólnej świadomości (stąd hologram mówiący, że są „efektem eksperymentu”). Dla części badaczy mogło to być zbyt kontrowersyjne rozwiązanie, zatem odłączyli się od projektu (Lebiediew i Kałańcza). Uczestnicy dalszych badań istotnie mogli mieć wymazaną pamięć, nie wiedząc nic o badaniach prowadzonych przed rokiem ’89. Co stało się z pozostałymi, którzy zachowali ciała i świadomość – nie wiadomo, ale jeśli pozostali na terenie Zony, prawdopodobnie dołączyli do ofiar drugiej katastrofy.

Tak czy siak opcje oficjalne, podobnie jak nasza nieoficjalna, prowadzą do jednego wniosku: Świadomość-Z nie była jednoznacznie zła. A przynajmniej… nie od razu. Badania nad noosferą zaowocować miały przede wszystkim polepszeniem sytuacji na świecie. Przez lata wszystko szło świetnie – aż do 12 kwietnia 2006 roku, kiedy naukowcy sami utracili kontrolę nad eksperymentem. O 14:33 anomalna energia noosfery wydostała się ze szczelnie zamkniętych placówek a miejsca w które trafiła, zmieniła w teren jaki znamy pod nazwą Zony.

W tym momencie wyszło na jaw, że Świadomość-Z, przynajmniej w części, brała pod uwagę taki scenariusz od początku. Część naukowców, którym nie spodobała się nowa „platforma testowa” odeszła z ugrupowania, osiedlając się na odległych od elektrowni bagnach. Pozostali zostali w centralnym laboratorium, którego lokalizacji ani przeznaczenia nigdy nie poznaliśmy. Jednocząc się w jednej, wspólnej jaźni oddali się dalszym badaniom nad noosferą; zgłębianiem tajemnic i próbom kontrolowania jej. Jednocześnie okazuje się, że dalsze prace wiążą się z manipulacją ogromnymi ilościami energii, dla których należy znaleźć ujście – w ten sposób powstają Emisje, o których więcej dowiedzieć możecie się tutaj.

Aby zapobiec dotarciu osób z zewnątrz do północnych rejonów Strefy Wykluczenia, Świadomość-Z umacnia dwa ze swoich eksperymentalnych obiektów – stalkerzy będą je później nazywać Mózgozwęglaczem i Spełniaczem Życzeń.

 

Pierwsza duża emisja powiększyła teren Zony o kilka kilometrów. Aby zapobiec dalszym komplikacjom i spodziewanym ekspedycjom ze strony największych państw świata, Świadomość-Z okopuje się na swoich pozycjach, fabrykując większość wiadomości, niszcząc dowody swoich eksperymentów i chroniąc generatory ukryte na niepozornym terenie za elektrownią atomową. Te pełnią co najmniej dwie role – po pierwsze są ostatnią szansą na ewentualną likwidację Zony, jeśli sprawy przybiorą naprawdę niekorzystny dla ugrupowania obrót, a po drugie – stanowią źródło energii do dalszych badań nad noosferą.

Jako, że w trakcie gry nie spotykamy się z żadnymi jednolitymi przekazami na temat projektów prowadzonych przez Świadomość-Z, możemy tylko spekulować na ich temat obserwując kolejne wydarzenia fabularne. I tak dowiadujemy się, że nad polem magnetycznym pracowano na wyciętych z finalnej gry Generatorach. Technologie psychotropowe zgłębiano na terenie Radaru. Broń biologiczna powstawała w programie Uniwersalny Żołnierz, a badania nad orężem energetycznym skupiły się w w projekcie Obiektu nr 62. Poza tym Świadomość-Z prowadziła i w trakcie trwania całej trylogii dalej prowadzi inne, nieokreślone badania.

Nie wiemy, czy i w jakim stopniu eksploatują swoje poprzednie placówki badawcze – laboratoria z oznaczeniem X.

Co do znanych członków ugrupowania, prócz jednego z Cienia Czarnobyla nie spotkaliśmy żadnego żywego przedstawicieli tej grupy. Lebiediew i Kałańcza należeli do projektu (pracowali w laboratoriach X7 oraz X8), jednak byli renegatami, którzy odłączyli się od niego tuż po pierwszej emisji, zatem nie mogli powiedzieć zbyt wiele na temat dalszych prac ugrupowania. Po zakończeniu fabuły Czystego Nieba słuch o nich zaginął.

Spośród pozostałych członków, których nie spotkamy osobiście, wyróżnić możemy: Kriwoszeina, założyciela projektu, Wadima Michajłowicza, jednego z jego kierowników, Kajmanowa – budowniczego emitera o tej samej nazwie, Piotra Daniłowicza, zarządcę INB Agroprom, Piotra Kaługina i Glebowa – odpowiednio szefa laboratorium X18 oraz jego strażnika, Pawła Stiepanowicza – szefa laboratoium X16 oraz niejakiego Susłowa, będącego – podobnie jak Kałańcza i Lebiediew – pracownikiem laboratoriów X8 i X7, a w trakcie akcji Czystego Nieba – handlarzem tytułowego ugrupowania.

Początkowo w prawidłowym zakończeniu Cienia Czarnobyla mieliśmy spotkać nie przedstawiciela Świadomości-Z a istotę, będącą na jej usługach i nienawidzącą swoich twórców. Dalekosiężnym celem całego projektu według dokumentów z tamtego okresu prac nad grą było rozszerzenie Zony na całą planetę, a następnie zjednoczenie umysłów ludzkości w Świadomości-Z. W wersji finalnej uległo to zmianie; przedstawiciel ugrupowania ostrzegał nas przed rozrostem Zony i zapewniał, że próbują ograniczyć jej ekspansję. Mimo to, mogło to być zwykłe kłamstwo.

Lebiediew
Profesor Tyczkow / Kałańcza

Jeśli dobrze poszukacie, znajdziecie w dokumentach projektowych informację o Czarnobylskim Instytucie Badań Parapsychologicznych, którego głównym celem były badania nad ludzkimi zdolnościami paranormalnymi i ich dalszy rozwój, a także opracowanie nowej koncepcji relacji między obywatelem a państwem, a następnie budowa nowego społeczeństwa opartego na jednej, wspólnej świadomości mas pracujących. Jednak z racji porzucenia kilku koncepcji fabularnych, sam instytut został usunięty.

Choć po działaniach Striełoka Zjednoczona Świadomość lub jej cześć została prawdopodobnie zniszczona, wątek pozostał niedokończony. Mało prawdopodobne jest, by tak dobrze zorganizowana i dysponująca ogromnymi środkami grupa nie wzięła pod uwagę dalszych komplikacji w prowadzeniu badań, zatem warto uznać, że Świadomość-Z, choć niewątpliwie osłabiona utratą strategicznych punktów obronnych i Monolitu, przetrwała i gdzieś tam jest, czekając na dogodny moment do kontynuowania swoich badań…