Poltergeist to określenie pochodzące z języka niemieckiego, oznaczające „hałaśliwego ducha”. Według badaczy zjawisk paranormalnych to właśnie one odpowiadają za generowanie dźwięków nieokreślonego pochodzenia – szurania, gwizdania, trzaskania, odgłosu kroków, a także za samoczynne przesuwanie przedmiotów…
- | Centrum Zony nie obroni się samo! Szukamy ludzi do współpracy - jeśli chcesz spróbować swoich sił, zgłoś się tutaj |
- | Psst, stalkerzy! Widzieliście już naszą galerię screenów? |
Poltergeist
Poltergeisty w Zonie to jeden z najdziwniejszych mutantów, jakie spotkamy na swojej drodze – jest to bowiem jedyne stworzenie, zdolne do pozostawania niemalże przez cały czas w formie niematerialnej. Zwykle zamieszkują zniszczone budynki i podziemne laboratoria, patrolując nieustannie terytorium i atakując intruzów.
Niewielu stalkerów widziało je w formie fizycznej – w tej przypominają ludzi, co zobaczyć możemy w niektórych modyfikacjach, jednak trudno powiedzieć jakie potworne eksperymenty doprowadziły do tak drastycznych mutacji. Głowa stała się bardziej owalna, nos zniknął choć same nozdrza uległy wydłużeniu. Mutant jest pozbawiony nóg. W formie niematerialnej wygląda jak niebieska wiązka niestabilnej energii, z niewielkimi wyładowaniami elektrycznymi.
Wysoce prawdopodobne, że ośrodkiem prac nad nimi było laboratorium X18 – wskazują na to zbiorniki w centralnej części placówki z nieokreślonymi istotami wewnątrz. Wśród stalkerów krąży z kolei legenda, że Poltergeisty są duchami ludzi zmarłych na skutek emisji.
Jak większość mutantów, także one posiadają śladowe zdolności psioniczne. Im bliżej istoty podejdziemy, tym bardziej zakłócone zostaje nasze postrzeganie – świat przybiera niebieskawo-fioletowy odcień, a dźwięki zostają przytłumione. Niektórzy stalkerzy mówią, że zdarza im się słyszeć odległy śmiech.
Poltergeisty są z natury agresywne, choć nie atakują z bliska. Po wykryciu wroga starają się oddalić na bezpieczną odległość, zawisając na chwilę w powietrzu. Następnie za sprawą zdolności telekinetycznych unoszą wszystkie przedmioty w otoczeniu intruza i miotają nimi z dużą siłą.
Podczas pierwszych prac nad koncepcją mutanta, w 2002 roku, w formie niefizycznej był niezniszczalny, jednak z racji niestabilności molekularnej od czasu do czasu przybierał formę materialną, zaprojektowaną przez Rusłana Konowałczuka. Jedynym pewnym sposobem zlokalizowania go, było nasłuchiwanie brzęczącego, cichego odgłosu rozchodzącego się w odległości kilkunastu metrów od mutanta. Tak jak wspomniany na początku materiału Poltergeist, mógł też otwierać drzwi oraz okna, przemieszczać przedmioty, włączać i wyłączać oświetlenie, a nawet zadawać niewidzialne ciosy. Większość detektorów anomalii jakie miały znaleźć się w tamtym czasie w grze zdolna była do wykrycia jego aktywności.
Rok później spotkać go mogliśmy głównie w anomaliach grawitacyjnych i innych, wyciętych z finalnej gry. Po śmierci tracił zdolność niewidzialności, przybierając formę fizyczną.
W 2004 roku po raz pierwszy pojawiła się koncepcja dwoistości mutanta – posiadał zarówno zdolności telekinetyczne, jak i pyrokinetyczne, pozwalające tworzyć słupy ognia atakujące wrogów. Ponadto posiadał umiejętność tworzenia duplikatów samego siebie, podobnie jak Nibypies. Ataki fantomów nie odbierały zdrowia, a wytrzymałość.
W kolejnym roku nastąpił przełom, a mutant stracił swoją niematerialną postać. Od teraz miał poruszać się na rękach i atakować nimi, wykorzystując tułów jako punkt oparcia. W trakcie rozgrywki mieliśmy spotkać je tylko kilka razy, między innymi w Martwym Mieście, na Magazynach Wojskowych i w laboratorium X16. Niesprowokowany – nie atakował, ograniczając się do obrony terytorium przed intruzami.
Na przestrzeni trylogii mutanty także zmieniały swoje zachowanie. W Cieniu Czarnobyla były wrogo nastawione do Dzików, Nibypsów, Mięsaczy i Ślepych Psów. To też jedyna część, w której posiadały widoczną formę fizyczną. W Czystym Niebie i Zewie Prypeci po śmierci rozpadały się w nicość, a ich stosunek do reszty flory Zony pozostawał neutralny. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że Czyste Niebo jest prologiem do Cienia Czarnobyla, wysoce prawdopodobne jest, że kanonicznie nie posiadają formy materialnej lub po prostu z jakiegoś powodu nie chcą jej ujawniać.
Koncepcja pyrokinetycznego Poltergeista utrzymała się aż do wydania gry, jednak ogniem władał osobny podgatunek istoty. W niewidzialnej formie przypomina rozgrzane, iskrzące powietrze i atakuje poprzez tworzenie licznych słupów ognia, przypominających anomalię Spalacz. Nie wiemy nic na temat tego, czy posiada jakąkolwiek formę fizyczną ale wiemy, że jest zdolny do podniesienia temperatury na zajmowanym obszarze, a także sporadycznego tworzenia miniaturowych, ognistych tornad, ukrywając się w ich wnętrzu. Potrafi także pokonywać zamknięte drzwi.
Jako ciekawostkę dodamy jeszcze, że w niewydanej u nas książce pióra Siergiej Niedoruba „Tajemnica Poltergeista”, autor rozwija koncepcję legendy o duszach poległych. Według niego gdy umiera stalker, którego Zona ceniła bądź z jakiegoś powodu ochraniała, zaczyna go opłakiwać. Następnie wydobywa z martwego ciała duszę wraz ze wspomnieniami, zmuszając ją do wiecznej wędrówki po Stefie Wykluczenia. Z kolei w „Odliczaniu” Wiaczesława Szałygina, Poltergeist wizualnie zbliżony był do latającej formy anomalii Karuzela, będąc o wiele bardziej niebezpiecznym stworzeniem niż w grach.
Koncept
Wczesny render
© 2024 CentrumZony.pl | Redakcja | Regulamin | Kontakt | Polityka Prywatności |