Ogłoszenia:

Pijawka

Jedna z legend krążących po Zonie od lat mówi o „na wpół legendarnym stworzeniu (…), zgarbionym, wysokim humanoidzie z mackami zamiast otworu gębowego (…). Dzięki nim przywiera do gardła ofiary, paraliżuje ją i wysysa całą krew. Z czegoś, co było człowiekiem, zostaje wtedy tylko sucha skorupa (…). Szczęśliwcy, którzy przeżyli takie spotkanie, są autorami mrożących krew w żyłach opowieści o moczarach i podziemnych terenach nawiedzanych przez tego Draculę Zony”.

Faktycznie – początkowy koncept istoty z 2003 roku zakładał, że będzie to rzadki, trudny do zabicia mutant, a każde spotkanie z nim będziemy wspominać jako przerażającą i ciężką bitwę. Do paraliżowania ofiary wspomnianego w legendzie używać miał specjalnych przyssawek znajdujących się na dłoniach. Koncepcyjnie miał w sobie coś z Illithidów (Łupieżców Umysłów) ze świata Forgotten Realms oraz… Predatora.

Po raz pierwszy spotykamy się z tymi mitycznymi wręcz stworami już w podziemiach Agropromu. Są nieco większe od człowieka, ale poruszają się przygarbione. Ciało całkowicie pozbawione owłosienia. Choć skóra jest wyraźnie cienka, a sam mutant niemalże nie posiada tkanki tłuszczowej, masa mięśniowa jest zaskakująco dobrze rozwinięta. Główną bronią stworzenia stały się mocne, długie i ostre pazury. Brak widocznych organów płciowych. Głowa o owalnym kształcie. Twarz mutanta podobna jest do ludzkiej tylko przez układ jej elementów – oczodoły są małe i zapadnięte, podobnie jak zdeformowany nos, z ledwo widocznymi nozdrzami. W miejscu ust znajdują się cztery zębate macki, będące najprawdopodobniej wynikiem mutacji otworu gębowego. Pełnią funkcję podobną do rozwidlonego języka gadów – to jedno z najbardziej wrażliwych na bodźce miejsc w ciele Pijawki. Wewnętrzna część macek wyposażona w gruczoły śluzowe, a ich struktura odpowiada celowi – przenikaniu przez naczynia krwionośne i nerwy. Dodatkowo wyposażone w 3 warstwy mięśni, ułatwiające pobieranie pożywienia. Macki Pijawek posiadają liczne chemoreceptory, pozwalające im wyczuwać tak smak, jak i zapach bezpośrednio z powietrza.

Pijawki z natury są samotnikami, choć kronikarze Zony odnotowali kilka przypadków tworzenia się „gniazd” – jedno z nich zwiedzimy na przykład w Zewie Prypeci. Gniazdujące Pijawki śpią na stojąco w dzień, wychodząc na zewnątrz tylko nocą – związane jest to z zaburzoną równowagą czopków i pręcików w oku mutanta sprawiającą, że zdecydowanie lepiej widzi po zmroku.

Choć stalkerzy mówią o nich jako o „łowcach”, w rzeczywistości nie prowadzą polowania jako takiego – długo zajmując jedno terytorium, żywią się głównie intruzami.

W ich menu znajduje się przede wszystkim krew, ale również organy wewnętrzne. Preferują żywe ofiary, ale głodne zadowolą się znalezionymi zwłokami.

Najbardziej optymalnymi warunkami do życia, są dla nich wszelkie podziemne placówki, jaskinie i najciemniejsze korytarze opuszczonych budynków. Z jednej strony zapewnia to łatwość w polowaniu, z drugiej – termoregulacja Pijawek jest na prymitywnym poziomie, przypominającym żabią. Najbardziej odpowiednią temperaturą dla nich jest 17-18 stopni, co pozwala wytwarzać gęsty śluz, jakim pokryte jest całe ciało mutanta. Jest o tyle ważny, że służy do używania najbardziej spektakularnej i śmiercionośnej zdolności Pijawki – kamuflażu.

Nie mogą stać się zupełnie niewidzialne, gdyż zniekształcenia powietrza zdradzają ich pozycję, ale w słabym oświetleniu przestaje to mieć znaczenie. W dokumentach projektowych znaleźć możemy informację, że rzekoma niewidzialność jest tylko telepatyczną iluzją tworzoną przez mutanta, jednak na etapie dalszych prac został pozbawiony zdolności psionicznych.

Na przestrzeni całej trylogii zdolność kamuflażu również ulegała zmianom: w Cieniu Czarnobyla pojawiała się stopniowo, często towarzyszyło jej słabe migotanie. Niewidzialną Pijawkę zdradzały błyszczące źrenice i wspomniane zniekształcenie powietrza. W Czystym Niebie kamuflaż czynił ją niewrażliwą na ataki, ale też niezdolną do zranienia gracza. I wreszcie w Zewie Prypeci potrafiły stać się zupełnie niewidoczne, ale im bliżej podeszliśmy, tym wyraźniejsze było zniekształcenie obrazu za potworem.

Jeśli wysysające krew macki i kamuflaż to za mało, dorzućmy jeszcze jedną umiejętność, która czyni Pijawkę wyjątkowo trudną do zabicia – ciągłą regenerację tkanek, przyspieszającą ilekroć mutant się pożywi lub stanie niewidzialny.

Stosunek do innych mutantów także zmieniał się na przestrzeni całej trylogii – w Cieniu Czarnobyla otwarcie atakował tylko Dziki i Mięsacze, w Czystym Niebie – również Ślepe Psy i Nibypsy. Generalnie uznaje się, że jest wrogiem wszystkich mutantów, za wyjątkiem Połamańców, Chimer, Szczurów, Kotów, Poltergeistów i Tuszkanów, dla których pozostaje neutralny. W stosunku do ludzi Pijawki są nadzwyczaj agresywne. W przeciwieństwie do walki z mutantami, tutaj przyjmują inną taktykę – starają się zajść ofiarę od tyłu i jak najszybciej wyssać krew. Czasami biegają dookoła nim zaatakują.

Najczęściej spotykanym gatunkiem Pijawki jest ten zamieszkujący powierzchnię, najczęściej w okolicach opuszczonych budynków. Sporadycznie widywany na otwartych terenach. Rzadziej trafiamy na podtyp podziemny, wizualnie nie różniący się od poprzedniego, ale bardziej wytrwały i silniejszy. Im bliżej centrum Zony, tym większa szansa na spotkanie z Czarną Pijawką, jeszcze silniejszą i o ciemnym zabarwieniu skóry. W pobliżu moczarów żyją z kolei Bagienne Pijawki, o bladej skórze, często pokrytej mchem lub pleśnią.

Wędrując po Bagnach jako Szrama, mogliśmy zobaczyć wariację na temat ostatniego podgatunku – Bagienną Istotę. Ta z pozoru zwyczajna Pijawka, w przeciwieństwie do swoich pobratymców atakowała głównie na otwartym terenie, a do szerokiego wachlarza jej zabójczych umiejętności dodano polepszony kamuflaż i – dzięki niewiarygodnej muskulaturze – możliwość wykonywania długich skoków, porównywalnych do Chimery. Przez większość czasu Bagienne Istoty kryją się w gęstych trzcinach. Gdy wyczują ofiarę, jednym susem doskakują do niej, duszą ją i wraz ze zdobyczą uskakują z powrotem w gęstwinę. Czasami zdarza im się wędrować na sąsiednie terytoria – stąd w Czystym Niebie oskryptowana scena ataku na oddział Powinności.

Oprócz tych gatunków, mieliśmy spotkać jeszcze specjalne okazy, jak Pijawka na barowej Arenie, która – prócz wyglądu – nie różniła się zasadniczo od Czarnej Pijawki. Podobnie miało być z tymi zamieszkującymi Magazyny Wojskowe. Był też oczywiście trzymetrowy „boss” żyjący w zakładzie Rostok, przewyższający intelektem, siłą i umiejętnościami wszystkie powyższe odmiany. Niektóre źródła mówią nawet o labiryntach, budowanych przez niego na terenie zakładu, gdzie zwabiał swoje ofiary. Стронглав („Strongław”?), bo takie określenie do niego przylgnęło, miał być legendarny do tego stopnia, że jedno z ugrupowań oddawało mu boską cześć…

Koncept

Pijawka z anulowanego Stalkera 2 (~2010)

Animacje z anulowanego sequela