Ogłoszenia:

Nibyolbrzym

Jeden z najgroźniejszych i najmniej zbadanych mutantów Zony owiany jest aurą tajemnicy – większość stalkerów słyszała o nim przynajmniej raz, ale niewielu dane było zobaczyć go na własne oczy. Z kolei ci, którzy mieli okazję stanąć twarzą w twarz z Nibyolbrzymem, najczęściej nie przeżyli wystarczająco długo, by o tym opowiedzieć…

Encyklopedia z Cienia Czarnobyla mówi nam, że:

„Nibyolbrzym przypomina wielką kroplę z nieproporcjonalnie długimi kończynami, które są jednocześnie rękami i nogami”.

I tak jest w istocie, ponieważ mutant porusza się właściwie na dwóch dłoniach, osadzonych na mocno umięśnionych ramionach. Niejasne jest skąd wzięły się dwie dodatkowe, trójpalczaste dłonie, ale bardzo prawdopodobne, że wykształciły się właśnie w wyniku eksperymentów. Nibyolbrzym posiada także jedną, skarłowaciałą stopę i bliżej nieokreślony wyrostek, przypominający ogon.

Dorosły osobnik osiąga wagę około 2 ton przy wzroście sięgającym dwóch metrów. Mimo niepozornego wyglądu, daleko mu do niezdarnego, ociężałego „czołgu” – wręcz przeciwnie, Nibyolbrzymy potrafią być bardzo szybkie i zaskakująco zwinne, a potężna siła mięśni w teorii pozwala im nawet na wyścig z samochodem. Z natury mutanty są jednak przywiązane do swojego terytorium i praktycznie zawsze, kiedy mamy okazję je spotkać, po prostu patrolują teren. W przypadku dostrzeżenie zagrożenia, Nibyolbrzym najczęściej głośno ryczy i rusza w stronę swojej przyszłej ofiary.

Atakuje najczęściej wysuwając górną część ciała do przodu i gryząc – mutant posiada ostre jak brzytwa, ogromne zęby, zdolne rozerwać każdy kombinezon. Z rzadka zdarza mu się atakować górnymi kończynami, być może robi to w celu złapania przeciwnika. Jednak jego najciekawszą umiejętnością pozostaje atak obszarowy – przy ogromnej wadze i sporych rozmiarach, Nibyolbrzym może unieść jedną z kończyn niemalże pionowo w górę i uderzyć w ziemię, wywołując potężną falę uderzeniową. Choć jej działanie ma stosunkowo niewielki zasięg, to w połączeniu z dużą prędkością poruszania się, bardzo sprawnie radzi sobie w walce. Gorzej z jego przeciwnikami – wydaje się, że najrozsądniej atakować jest jego głowę, jednak mózg chroni czaszka o grubości około 100 milimetrów, a kości Nibyolbrzyma są twardsze, niż niejeden metal…

Jeśli uda się zadać mu znaczące obrażenia, zaczyna uginać się pod ciężarem swojego cielska; staje się wyraźnie słabszy, zwalnia i pochyla głowę, powłócząc nogami. Mimo tego w dalszym ciągu jest śmiertelnie niebezpieczny i nigdy nie przestaje atakować, dopóki nie pozbędzie się zagrożenia, lub sam nie umrze.

W niektórych kompilacjach mutant posiadał jeszcze jedną zdolność, która ostatecznie została wycięta niedługo przed premierą Cienia Czarnobyla. W buildzie 2571 na jednej z testowych map zobaczymy, że Nibyolbrzym mógł… skakać. Jeśli ofiara oddalała się za szybko, dopadał ją jednym susem. Ta umiejętność powróciła w niektórych modach.

Animacja Nibyolbrzyma atakującego z wyskoku

Nawet jeśli jakimś cudem uda się zabić Nibyolbrzyma, po śmierci ciągle stanowi zagrożenie – jest bowiem silnie napromieniowany. Do tego stopnia, że wielu stalkerów straciło życie, nim było w stanie wydobyć cenne trofea z jego truchła… Napromieniowanie jest związane prawdopodobnie z eksperymentami, jakimi był poddawany, jednak wygląda na to, że nie wywiera na niego żadnego wpływu. Podobnie z zewnętrznymi źródłami radiacji – teoretycznie mutant jest w stanie przetrwać w dowolnych warunkach, jakie spotkamy na terenie Strefy Wykluczenia.

Preferuje raczej konkretne miejsca – w trylogii spotykamy go tylko kilka razy i w większości są to podziemia. Pierwszy raz natkniemy się na niego na dolnym poziomie X18, gdzie odbywała się większość eksperymentów w ramach programu Uniwersalny Żołnierz. Kolejny czeka na nas w X16, następny na terenie Martwego Lasu na Radarze i ostatni na stadionie w Prypeci. W kolejnych odsłonach spotykamy go jeszcze rzadziej – właściwie jest najrzadziej spotykanym mutantem w całej serii.

Jeśli chodzi o stosunek do innych stworzeń zamieszkujących Zonę, mutant nie przepada za Nibypsami, Ślepymi Psami, Dzikami, Mięsaczami, Pijawkami, Tuszkanami i Chimerami. Z pozostałymi mutantami pozostaje w neutralnych stosunkach – nie wiemy, czy ten kruchy sojusz ma związek np. z trudnością, jaką sprawiałby Nibyolbrzymowi walka ze stadem szybkich i zwinnych Snorków czy tego, że nie czuje ze strony innych mutantów bezpośredniego zagrożenia.

Jego największym wrogiem i tak pozostaje człowiek – atakuje stalkerów bez zastanowienia i natychmiast, choć nie stanowią dla niego wielkiego zagrożenia. Niektórzy uważają, że jego stosunek do ludzi wiąże się ze szczątkowej świadomości tego, że to właśnie ludzie przeprowadzali na nim eksperymenty – kto wie, być może właśnie w ten sposób mutant mści się za doznane krzywdy.

Koncept