Ogłoszenia:

Bajun

Monster Ball Contest, w trakcie którego narodził się Snork, był chyba najważniejszym konkursem, jaki zorganizowało GSC w trakcie tworzenia Cienia Czarnobyla. Ilość pomysłów, jakie udało się zebrać od fanów była naprawdę imponująca, a odzew całego świata tak dobry, że większość można było wykorzystać, rozbudowując uniwersum. Liczba zwycięzców była jednak mocno ograniczona, a doktorem Frankensteinem świata Stalkera został niejaki Ladimir – twórca Bajuna.

Mutanty spotykane w Zonie dzielą się właściwie na trzy rodzaje – te, które kiedyś były ludźmi; te, które były zwierzętami i te powstałe w laboratoriach Świadomości-Z, będące często hybrydami różnych gatunków. Bajun – teoretycznie – należy do drugiego rodzaju.

Jednak zanim przejdziemy do samego mutanta, zacznijmy od krótkiego wprowadzenia w genezę samego gatunku. Fauna Ukrainy jest niezwykle urozmaicona, a w jej skład wchodzą dwa obszary zoogeograficzne, więc spotkamy tu gatunki charakterystyczne dla europejskich lasów mieszanych i stepowych. Jako, że interesują nas dzisiaj przede wszystkim kotowate, pierwszym, na jakiego zwrócimy uwagę będzie felis silvestris, czyli żbik europejski. Z wyglądu przypomina kota domowego; żywi się głównie gryzoniami, ptakami lub rybami. Zdarza mu się też polować na małe sarny i jagnięta. Najlepiej czuje się w gęstych lasach występujących na terenach górzystych, a poluje na polanach czy, jeśli podejdzie do ludzkich siedzib, na polach. W naszym kraju żbiki są objęte ścisłą ochroną, a spotkać je możecie tylko w Karpatach. W Ukrainie – w zachodniej części kraju. Pojawiły się około 6 milionów lat temu w Europie i prócz migracji w późnym plejstocenie na tereny Bliskiego Wschodu, raczej trzymają się swoich terytoriów.

Żbik europejski

Przeżywają nawet do 20 lat. Mimo występowania w bliskim sąsiedztwie Czarnobyla, raczej mało prawdopodobnej jest, że pojawiłyby się na terenie Zony. Chociaż… trzy lata temu po białoruskiej stronie Strefy pierwszy raz od 100 lat zaobserwowano jednego…

Po więcej na ten temat zapraszamy TUTAJ

Ryś euroazjatycki

Lećmy dalej. Ryś euroazjatycki jest z kolei największym ze wszystkich czterech gatunków rysi (pozostałe to kanadyjski, rudy oraz iberyjski). Początkowo można go było spotkać na obszarze całej Europy. Obecnie żyje około 9 tysięcy osobników (głównie na Syberii, choć spotkamy je i u nas, na przykład w Puszczy Kampinoskiej). Rysie euroazjatyckie prowadzą raczej nocny tryb życia; w dzień śpią, nocami polują. Jako, że jednej nocy potrafią przebyć nawet 20 km, terytoria samców są ogromne i wynoszą od 130 do nawet 1500 km kwadratowych! Polują przede wszystkim na sarny, ale również na gryzonie lub ptaki. Przed atakiem starają się podejść do ofiary jak najbliżej, gdyż nie są najlepszymi biegaczami, a resztki jedzenia często ukrywają w ściółce lub na drzewach. Jeśli chodzi o występowanie na terenie Ukrainy, to dość dużą populację znajdziemy właśnie w Strefie Wykluczenia.

Zostańmy jeszcze na chwilę na pełnej rysi Syberii, ponieważ bohater tego tekstu oryginalnie wywodzi się właśnie z tych terenów. Według rosyjskich bajek, gdzieś w gęstwinach lokalnych lasów natknąć się możemy na wysoki, żelazny filar, na szczycie którego siedzi Bajun – wielki, wyniosły kocur. Spotkanie z nim to prawie zawsze wyrok śmierci, ale według legend można go też złapać, co wiąże się z późniejszymi korzyściami. Za przykład może posłużyć nam historia Iwana Carewicza, czyli mitologicznego, rosyjskiego bohatera, który dokonał tego niełatwego czynu, dzięki czemu Bajun zaczął służyć jego ojcu – opowiadając mu bajki i uzdrawiając słowami.

Tak, słowami – Bajun rozmawiał z podróżnikami, którzy mieli nieszczęście go spotkać, a często też śpiewał czy opowiadał bajki, po czym znienacka rozszarpywał ich pazurami i zjadał. Imię kocura przetłumaczyć możemy właśnie jako „mówcę” czy „bajarza”, ale także – od czasowników – баюкать i убаюкивать, a więc „uśpić”, „ukołysać”.

Wróćmy do Zony. Ladimir zaadaptował stwora na potrzeby konkursu i tak powstał kolejny gatunek mutanta, zwany właśnie Bajunem lub po prostu Kotem. Z wyglądu przypomina rysia, choć oczywiście odpowiednio dostosowanego do warunków uniwersum. Jego najgroźniejszą i zarazem najbardziej unikatową umiejętnością było naśladowanie dowolnych dźwięków, co pozwalało zwabiać lub odstraszać stalkerów.

Mutant miał mieć mocną budowę i doskonale rozwinięte niemal wszystkie zmysły. Ogromne łapy wyposażone w ostre, grube pazury oraz wystająca, szeroka żuchwa (przypominającą trochę bulldoga) gwarantowały, że raz złapana ofiara, raczej nie ma szans na oswobodzenie się. Jak wszystkie małe koty może mruczeć i miauczeć, co pozwalało mu na usypianie swoich ofiar. Jak nietrudno się domyślić, przez sen dość trudno walczyć, więc stalker w sidłach mutanta stawał się łatwym celem.

Bajun, jako mieszkaniec głównie zalesionych terenów, żywić się miał głównie Tuszkanami i Szczurami. Jako, że dzielił siedliska z Dzikami oraz Mięsaczami możliwe, że byłby w stanie powalić także młode któregoś z nich. Z wiadomych przyczyn raczej nie dogadywałby się najlepiej z Nibypsami i Ślepsymi Psami. Groźniejszym przedstawicielom lokalnej fauny, takim jak Pijawka czy Nibyolbrzym, prawie na pewno schodziłby z drogi.

Wcześniej wspominaliśmy o trzech rodzajach fauny, występującej w stalkerskiej Zonie, wstępnie przypisując Bajuna do kategorii mutantów „odzwierzęcych”. Jeden rzut w oka wystarczy, by dostrzec podobieństwo do rysia, tak jak Ślepe Psy – nie tylko z nazwy – przypominają pospolite gatunki psów, ale – jak może pamiętacie z odcinka im poświęconego – są tak naprawdę tworem laboratoriów Świadomości-Z. Ladimir nie pokusił się o stworzenie tak rozwiniętej historii powstania Bajunów na wzór tej stojącej za powstaniem Snorków, więc nie wiemy, czy powstały już po drugiej katastrofie, czy przed nią.

Bajuny wykształciły też inteligencję na tyle dużą, że są w stanie ocenić swoje szanse w danej sytuacji. Z tego względu nie każde spotkanie z mutantem miało kończyć się atakiem – czasami ograniczał się do zwabiania stalkerów w zarośla i oddalał się jeśli uznał, że nie warto ryzykować.

W Cieniu Czarnobyla na bazie Powinności, a w Czystym Niebie na Agropromie znaleźć możemy trofeum z głową Bajuna. Przemierzając Zonę w pierwszej części trylogii, pewnie nie raz słyszeliście też coś przypominającego miauczenie, ale samego mutanta już nie spotkacie. Mimo, iż twórcy przygotowali w pełni funkcjonalny i gotowy do zaimplementowania model, na ówczesnym etapie prac stworzenie okazało się zbyt podobne do Ślepych Psów i Nibypsów; Bajun nie posiadał żadnych wyjątkowych cech (prócz usypiania), które stanowiłyby o jego wyjątkowości.

Początkowo to właśnie on był uznawany za wielkiego zwycięzcę konkursu Monster Ball, lecz rzeczywistość okazała się inna, a kot wyleciał z gry na stałe. Spotkamy go za to w wielu modyfikacjach, takich jak na przykład O.G.S.E.

Koncept