Żadna wycieczka po Zonie nie kończy się na powierzchni – prędzej czy później wszyscy stalkerzy staną przed prostym wyborem: zawrócić, czy zejść do podziemnego laboratorium, którego działalność nawet wiele lat po katastrofie blokuje dalszą drogę? W przypadku X16 większość prób zmierzenia się z tajemnicami placówki nie kończyło się najlepiej…
- | Centrum Zony nie obroni się samo! Szukamy ludzi do współpracy - jeśli chcesz spróbować swoich sił, zgłoś się tutaj |
- | Psst, stalkerzy! Widzieliście już naszą galerię screenów? |
Laboratorium X16
Drugie laboratorium, które odwiedzamy w Cieniu Czarnobyla, ma zdecydowanie mniej burzliwą historię niż X18, choć – teoretycznie – większe znaczenie dla uniwersum. Powstało prawdopodobnie już po pierwszej katastrofie z 86′ roku. Po drugiej uruchomiono z poziomu placówki program Osłona Cienia, którego głównym celem było zatrzymanie postępujących w zastraszającym tempie zmian. Wkrótce jednak stało się jasne, że program zawiedzie, w rezultacie czego promieniowanie psioniczne rozlało się po całej okolicy, a X16 przełączone zostało w tryb oszczędzania energii. Jakaś część systemów laboratorium pozostała sprawna. Jaka? Nikt z przemierzających Zonę stalkerów ani znajdujących się nieopodal naukowców tego nie wiedział.
Pierwotne plany
Jak wiecie z tekstu lub materiału wideo poświęconego Jantarowi, X16 miało być pierwotnie siecią rozległych tuneli rozciągających się pod lokacją. Po korekcji planów i całkowitym przebudowaniu lokacji placówka zmieniła swój charakter i rozmiary. Teraz to jeden długi, kręty korytarz, na którego końcu czai się jedna z groźniejszych istot całej Strefy Wykluczenia. Jednak zanim do niej dotrzemy, zacznijmy od początku.
Przy wejściu do placówki znajduje się niewielka stróżówka – dwa monitory wewnątrz stanowiska sugerują, że X16 było monitorowane. Nieco dalej znajduje się winda towarowa, prowadząca już do właściwej placówki – dzięki jej rozmiarom można było transportować tą drogą zarówno pracowników, jak i towary.
Wychodząc z szybu, trafiamy wprost do ciemnego pomieszczenia z łukowatym stropem, pełnego rur oraz maszyn sugerujących, że była to przepompownia; prawdopodobnie do chłodzenia całej instalacji używano wody z pobliskiego jeziora Jantar. Czerwona lampa sygnalizacyjna nad jedną z pomp daje do zrozumienia, że maszyny nie pełnią już swojej funkcji, choć prawdopodobnie dalej pozostają sprawne. Czy to kwestia awarii kompleksu, czy braku wody z jeziora, które wyschło w konsekwencji drugiej katastrofy – nie wiadomo.
Idąc dalej krętym korytarzem, natrafiamy na prowizoryczne barykady, ustawione prawdopodobnie przez rezydujących w podziemiach zzombifikowanych stalkerów. Leżą tu także na wpół zmumifikowane zwłoki stalkerów, z niewyjaśnionych przyczyn próbujących dostać się do centrum kompleksu, będącego przestronną, kilkupoziomową salą. To samo serce X16, w którym znajdziemy sztucznie wyhodowany Pseudo-Mózg, będący emiterem fal psionicznych. Trzy konsole: C-12, C17 i C-23 oraz główny włącznik zasilania na piątym piętrze służą do sterowania jego pracą. Również na najwyższej kondygnacji znajdziemy mniejsze kapsuły, jakie zapewne służyły do przechowywania Mózgu w czasie, gdy był o wiele mniejszy niż obecnie.
Dalsza część laboratorium to głównie komory testowe, gdzie – jak w niemal każdej placówce Świadomości-Z – poddawano ludzi upiornym eksperymentom z użyciem energii psionicznej.
Narodziny TBU-1
Za powstaniem samego Psuedo-Mózgu stoją naukowcy ze Świadomości-Z, którzy – zachęceni pozytywnymi wynikami pierwszych badań dotyczących wpływu promieniowania psionicznego na żywe organizmy – postanowili wyhodować sztuczny emiter takiego promieniowania. W ten sposób powstała biomasa o właściwościach zbliżonych do ludzkiego mózgu, która, odpowiednio rozwijana, przerodziła się w zalążek myślącej istoty, zdolnej do podejmowania suwerennych decyzji i świadomie zombifikującej wszystkich zbliżających się do placówki ludzi. Inna hipoteza mówi, że naukowcy planowali stworzenie emitera podobnego do anten na Radarze, jednak przewyższającego je możliwościami, bo celowo wyposażonego w świadomość i inteligencję. W samej grze nie znajdziecie na ten temat ani słowa – to tylko dywagacje oparte na dokumentach projektowych i pomysłach GSC, które – nawet jeśli doczekały się realizacji – nie zostały w żaden sposób włączone do oficjalnej historii uniwersum.
Istota we Mgle, TBU-1 czy też Pseudo-Mózg od początku posiadał podobne umiejętności – kontrolował umysły tych, którzy podeszli za blisko. W starej wersji laboratorium jego strażnikami były głównie mutanty, jakie uciekły z komór testowych i (finalnie wyciętych z poziomu) sal zabiegowych po drugiej katastrofie, podczas gdy zombie strzegły przede wszystkim wejścia do placówki.
Walka z Pseudo-Mózgiem w początkowych konceptach zasadniczo różniła się od wersji finalnej – twór miał nawiązywać z nami kontakt poprzez wysyłanie w naszą stronę fantomów żywych stworzeń, przedmiotów, a nawet portali, przenoszących gracza w zupełnie inne miejsca. Jeden z nich zmuszał nas do przejścia przez iluzoryczne miasto (być może to, które znamy jako Martwe Miasto), by ostatecznie trafić do pomieszczenia z mutantem – możliwe, że stwór nie był jednoznacznie zły, a chciał pokazać nam historię tego upiornego miejsca.
Ostateczna walka
Gdy trafialiśmy do ostatniej sali, Pseudo-Mózg miał przemówić do nas głosem jednego ze swoich ubezwłasnowolnionych sług. Ta specyficzna walka miała doprowadzić do zawalenia sali ze stworem, a być może nawet całej placówki X16. Alternatywnym sposobem na pozbycie się problemu było zniszczenie turbin wiatrowych, znajdujących się na powierzchni, dzięki czemu odcinaliśmy raz na zawsze zasilanie instalacji laboratoryjnej, a tym samym system podtrzymywania tego wynaturzonego życia.
Sama idea tego przeciwnika jest połączeniem dwóch koncepcji, istniejących w grze od czasów, kiedy była tylko pomysłem na papierze: wspominanej Istoty we Mgle oraz Bestii z Otchłani, na którą natknąć mieliśmy się w Martwym Mieście. Po usunięciu lokacji z gry usunięto także bestię, a echo potyczki z nią przybliżają nam niektóre mody.
Projekt Laboratorium X16 oparto na kompleksie zasilającym znajdującym się na Generatotrach – usuniętej z Cienia Czarnobyla lokacji, którą zwiedzić możemy w wielu modach. Na etapie projektowania nowej wersji Jantaru, developerzy podjęli już decyzję o jej usunięciu, a wiele elementów wchodzących w skład tamtejszych podziemi posłużyło do stworzenia nowej placówki, która finalnie została ukończona na początku 2006 roku i połączona z jeziorem Jantar.
TBU-1 było jednym z anomalnych centrów zasilających całą Strefę Wykluczenia. Po wizycie Naznaczonego placówka została trwale wyłączona, a Pseudo-Mózg dokonał swojego żywota. Tylko… czy na pewno? Czy naukowcy nadzorujący eksperyment nie przewidzieli ewentualnej awarii, która natychmiast uśmierciłaby stwora? W końcu placówka działała jeszcze długi czas po awarii pomp chłodzących instalację, więc może upiorne dzieło Świadomości-Z przetrwało i jeszcze kiedyś o nim usłyszymy…
W skrócie
Data stworzenia: | 24 XII 2004 |
Ostatnia modyfikacja: | 05 II 2007 |
Występuje w: | Cień Czarnobyla |
Łączy się z: | Jantar |
Wolisz wideo? Sprawdź nasz kanał:
© 2025 CentrumZony.pl | Redakcja | Regulamin | Kontakt | Polityka Prywatności |