by Sierioża
Jako, że sprawa została oficjalnie zakończona, postanowiliśmy zebrać w jednego newsa wszystko, co wiadomo na temat stalkerskiego szyfru, udostępnionego przez GSC właściwie już w momencie pierwszej aktualizacji strony stalker2.com. Jeśli zamiast czytania wolicie oglądanie, na dole artykułu znajdziecie wersję wideo.
Ciężko tak naprawdę ocenić, czy GSC Game World od początku ma jakiś konkretny plan. Coraz częściej pojawiają się głosy, że żadnego szyfru nie ma i nie było, a kolejne elementy układanki są tworzone na bieżąco, zgodnie z PR-owymi potrzebami. Może to prawda, może nie – zamiast silić się na ocenę postępowania firmy, zajmijmy się tym, co wiemy na pewno. Każdy z Was może dokonać własnej analizy dowodów i na tej podstawie wyciągnąć wnioski.
Niedługo po potwierdzeniu przez Siergieja Grigorowicza prac nad Stalkerem 2, strona główna produkcji została odświeżona. Z początku widniały na niej tylko 4 cyfry: 2.0.2.1.
Wszyscy w pierwszej chwili wzięli je za datę premiery gry; serwisy branżowe w Polsce i na świecie natychmiast podchwyciły sprawę, potwierdzając tę teorię. Przez około 8 miesięcy ta teoria wydawała się być prawdziwa, jednak później zostało to zdementowane, a 2021 stało się pierwszą częścią szyfru. Kilka dni później zagadka została rozwiązana w banalny sposób: od liczby odjęto datę katastrofy w Czarnobylu, uzyskując liczbę 35. Na oficjalnych profilach GSC Game World w mediach społecznościowych pojawiła się taka wiadomość:
Około 4 miesiące później strona stalker2.com została ponownie zaktualizowana i pojawił się na niej artwork oraz utwór – obydwa dostępne do pobrania. O ile w tym pierwszym nie znaleziono niczego ciekawego, tak w pliku audio dało się usłyszeć bardzo wyraźnie wiadomość nadawaną alfabetem Morse’a. Dekodowanie jej zajęło wschodniej społeczności kilka dni, ale stosunkowo niedawno GSC potwierdziło, że zrobiono to prawidłowo.
Nie wiem czy ktoś mnie słyszy.
Ale to nie ma znaczenia, jestem przyzwyczajony do samotności.
Już się nie boję.
Zona nadała wszystkiemu sens.
Muszę poczekać.
Pojawiła się teoria, że kolejną częścią szyfru jest cyfra 7, na co GSC odpowiedziało:
„Został ostatni krok. Być może odpowiedź nawiedzi Was we śnie, jak wiele wielkich umysłów”.
W ten sposób zasugerowali rozwiązanie, którym okazało się być „N”. Wspomnianym „wielkim umysłem” był Mendelejew, który – jak głosi legenda – widział ogólny zarys swojej tablicy, ale nie potrafił przelać myśli na papier. Rozwiązanie problemu przyszło do niego podobno we śnie, po wielu godzinach ciężkich prac. N to Azot, a więc pierwiastek o liczbie atomowej równej 7.
Tymczasem na samym dole witryny stalker2.com pojawiło się pole, w które należało wpisać frazę kluczową. Okazało się nią „Хранитель тайн”, czyli „Strażnik Sekretów” czy też „Keeper of Secrets” w angielskiej wersji językowej. Takie właśnie osiągnięcie mogliśmy zdobyć w Zewie Prypeci, kiedy oddaliśmy Striełokowi wszystkie jego notatki znalezione w trakcie rozgrywki. Udało się to rozgryźć już pierwszej nocy po udostępnieniu możliwości zgadywania.
Tu mała ciekawostka: o ile wersja rosyjska i angielska osiągnięcia działają, tak polska… nie.
Po wprowadzeniu frazy ukazuje się grafika. Właściwie nie wiadomo dokładnie czy jest to zdjęcie czy render, ale prowadziło do kolejnej części szyfru – rozgryzienie tego, wymagało minimalnej znajomości uniwersum.
Kluczowy okazał się dekoder, który znajdował się w pokoju hotelu “Polesie” w Cieniu Czarnobyla, a konkretnie – jego wyświetlacz, na na którym widniały trzy cyfry: 2, 3, 3.
Po zsumowaniu wszystkich fragmentów układanki, otrzymaliśmy ostateczny kod: 2350n2x161233. Po wejściu na stronę, pojawia się wiadomość od GSC o treści:
Dałeś radę, stalkerze.
Rozwiązałeś jedną z najtrudniejszych tajemnic Zony. Twoje oddanie sprawie stawia Cię w jednym rzędzie z żyjącymi legendami. Nagroda jest już o krok stąd. Wypełnij formularz na dole, by móc ją odebrać i prosimy – sprawdź dane przed wysłaniem. Nie próbuj oszukiwać, by dostać kilka nagród, bo nie zawahamy się przed odwołaniem wyników. Byłby to smutny koniec tej ciężkiej wyprawy, czyż nie? Jesteśmy z ciebie dumni. To właśnie dusza wojownika. Udanych łowów, stalkerze.
Zwycięzców było stu. Pierwszy otrzymał peceta od Invasion Lab, plakat podpisany przez samego Siergieja Grigorowicza, bluzę, antologię gier z serii S.T.A.L.K.E.R. oraz niespodziankę w Stalkerze 2, cokolwiek miałoby to oznaczać. Reszta – w zależności od zajętego miejsca – bluzy, gry lub plakaty.
I w ten sposób kończy się historia stalkerskiego szyfru. Obserwując ogromne zainteresowanie tą zabawą możemy być pewni, że kolejne zagadki to tylko kwestia czasu.
