Po opublikowanych niedawno screenach ze STALKER-a 2, już pojawiają się kolejne informacje. Powiedzieć, że nie ucieszyły wszystkich, to jakby nie powiedzieć nic…
W ostatnich miesiącach o NFT w branży gier wideo mówi się bardzo dużo. Pierwszym studiem, jakie zdecydowało się skorzystać z tej platformy jest Ubisoft, który mniej więcej tydzień temu poinformował, że eksperymentalna usługa pojawi się w Ghost Recon Breakpoint. Jak to działa?
Załóżmy, że korzystacie z systemu mikrotransakcji w danej grze, kupując za prawdziwe pieniądze wirtualne dobra. Na potrzeby przykładu, niech to będzie czerwona kurtka. Do tej pory wyglądało to tak, że jeśli twórcy wypuszczali jakąś konkretną skórkę, każdy mógł się w nią zaopatrzyć – kosztowała dla każdego tyle samo i była niezbywalna. Wykorzystanie tokenów NFT zmienia zasady gry, dzięki czemu nasza kurtka staje się przedmiotem wyjątkowym. Takim, który jest unikalny, stanowi w całości naszą własność i posiadamy do niego pełne prawa. Możemy go mieć na zawsze, ale możemy go też odsprzedać lub oddać innemu graczowi, ponieważ po uiszczeniu opłaty jesteśmy jedynymi dysponentami tej konkretnej kurtki. Bezpieczeństwo zapewnia wykorzystanie sieci blokchain, dzięki czemu cały system ma być odporny na nieuczciwe zagrywki ze strony oszustów. Zdaniem niektórych, NFT może być porównane do zbierania znaczków, tyle że takich, które fizycznie nie istnieją. I są czasami bardzo, bardzo drogie. Tyle teorii. Jak to będzie wyglądało w STALKER-ze 2?
Przede wszystkim (przynajmniej na ten moment) nie kupimy konkretnych przedmiotów, takich jak skórki czy wyposażenie, ale – w pewnym sensie – “kawałek STALKER-a 2”. Jakkolwiek absurdalnie by to nie brzmiało, GSC postanowiło zaoferować możliwość kupienia sobie własnego NPC. Po uiszczeniu odpowiedniej opłaty chętni zostaną przeskanowani w siedzibie firmy i trafią do STALKER-a 2 jako jedna z postaci niezależnych. Jak mówi o tym Jewgienij Grigorowicz, game director:
“Biorąc pod uwagę globalne trendy w branży gier wideo, możemy zaoferować więcej, niż tylko wciągającą rozgrywkę. Nasi gracze będą mogli być obecnie w samej grze i damy im tę możliwość, przedstawiając pierwszą grę z unikalnym metaelementem”.
Czyli, odwołując się do powyższego przykładu, czerwoną kurtką będą postacie niezależne. Według studia może to być ktokolwiek – towarzysz, wróg, barman czy jakakolwiek inna postać, jaką spotkamy w grze. Do pewnego momentu swój token NFT będzie można odsprzedać, zatem istnieje realna szansa, że jego wartość wzrośnie i zapewne tak się właśnie stanie (na co po cichu liczą twórcy…). Aby nie było tak mrocznie, część dochodów z tego przedsięwzięcia ma zostać przekazana na cele charytatywne, jednak jeszcze ich nie wyszczególniono.
Podobnie jak nie ma informacji o kolejnych NFT, choć GSC najwyraźniej zamierza iść w tym kierunku. Jednocześnie pojawiła się deklaracja, że nie wpłynie na to w żaden sposób na rozgrywkę, ani nie zapewni żadnej przewagi nad innymi graczami w multiplayerze.
Jeśli chcecie być częścią tej akcji, musicie zarejestrować się na tej stronie. Pierwsza aukcja odbędzie się w styczniu. Jej zwycięzca stanie się postacią niezależną w nadchodzącym STALKER-ze. A co dalej? Czas pokaże.
GSC nie opublikowało jeszcze oficjalnej informacji prasowej, nie wiemy nawet czy w ogóle zamierza to zrobić. Metaverse jest coraz bliżej i chyba nikogo nie dziwi, że takie rozwiązania pojawiają się w coraz większej ilości tytułów, choć zdaniem wielu jest jeszcze za wcześnie, by wprowadzać to na szeroką skalę.
Wielu fanów jest, delikatnie mówiąc, niepocieszonych… A co sądzicie Wy? NFT w STALKER-ze 2 to dobre rozwiązanie, czy może wręcz przeciwnie?
Większość fanów jest zdenerwowana, już niektórzy anulowali swoje preordery. GSC powinno jakoś to wycofać, niesmak pozostanie ale może niektórzy im przebaczą i dalej kupią Stalker-a 2.
Steam zbanował gry typu NFT. Jeśli GSC nie przestanie, skończą na Epic Exclusive, co jest tak samo kontrowersyjne, jak stwierdzenie, że Hitler nie zrobił nic złego.