Zona jest dziwnym miejscem; na przestrzeni lat zmieniały się nie tylko miejsca rozlokowania anomalii, baz ugrupowań czy częstotliwość Emisji, ale również same artefakty. To już nie błyszczące z daleka, podskakujące przedmioty gotowe do podniesienia – zdobycie każdego będzie wymagało nieco wysiłku i przygotowań.
Przede wszystkim pojawiły się detektory; nie większe od przeciętnego smartfona urządzenia, dzięki którym będzie można lokalizować błyskotki. Na rynku dostępne są trzy modele, różniące się ceną i możliwościami, jakie oferują. Wszystkie wyposażone są we wbudowany licznik Geigera oraz wykrywacz pobliskich anomalii.
Zona jest dziwnym miejscem; na przestrzeni lat zmieniały się nie tylko miejsca rozlokowania anomalii, baz ugrupowań czy częstotliwość Emisji, ale również same artefakty. To już nie błyszczące z daleka, podskakujące przedmioty gotowe do podniesienia – zdobycie każdego będzie wymagało nieco wysiłku i przygotowań.
Przede wszystkim pojawiły się detektory; nie większe od przeciętnego smartfona urządzenia, dzięki którym będzie można lokalizować błyskotki. Na rynku dostępne są trzy modele, różniące się ceną i możliwościami, jakie oferują. Wszystkie wyposażone są we wbudowany licznik Geigera oraz wykrywacz pobliskich anomalii.
Korzystanie z detektorów wymaga pewnej wprawy, choć większość stalkerów uczy się tego bardzo szybko; nie wiadomo czy przez prostotę obsługi czy fakt, że jeden błąd odczytu może skończyć się śmiercią.