Co ciekawego zobaczymy na najnowszych screenach i – co ważniejsze – co nam to wszystko mówi?
Ostatnio omówiliśmy sobie całkiem dokładnie artykuł z najnowszego numeru PC Gamera. Dzisiaj zajmiemy się pozostałymi informacjami, jakie wyjawiły nam screeny z magazynu, a także artworki udostępnione przez GSC. Zgodnie z tym, co mówiliśmy poprzednio, skupimy się na przypuszczeniach i pewnych oczywistych wnioskach, jakie już na tym etapie możemy wyciągnąć. A zaczniemy oczywiście tam, gdzie skończyliśmy ostatnio – w Podziemiach Agropromu.
Była to pierwsza lokacja podziemna, jaką mieliśmy okazję zwiedzić w serii. Kto nie spanikował, słysząc charakterystyczny ryk Pijawki i nie czuł ulgi na wieść, że po odnalezieniu schowka Striełoka może już wyjść? Jeszcze tylko jeden korytarz, potem drabina i będzie po wszystkim… Albo nie. Atakujący nas na “ostatniej prostej” Kontroler niejednemu początkującemu wówczas stalkerowi zjeżył włosy na karku.
Jeśli mieliście okazję przeżyć to sami, bez wiedzy co Was czeka, doskonale wiecie o co chodzi. Zatem na pierwszym screenie mamy trochę powrót do przeszłości i granie na sentymentach, a trochę prężenie muskułów jakością oprawy. Znajomy korytarz w podziemiach Agropromu wygląda praktycznie dokładnie tak, jak wyglądał te prawie 15 lat temu. Pojawiło się naturalnie więcej szczegółów, z kolei sam Kontroler przypomina bardziej wersję z pierwszej części trylogii.
Jakie lokacje będą w STALKER-ze 2?
Co mówi nam obecność tych konkretnych podziemi? Skoro tam trafimy, to odwiedzimy również teren samego instytutu. O ile GSC nie posunie się do tanich sztuczek z Czystego Nieba, w którym fakt niedostępności pewnych terenów wyjaśniało “zamkniętymi ścieżkami”, możemy spokojnie założyć, iż przyjdzie nam odwiedzić Kordon (pokazywany w pierwszym zwiastunie), Bar i zapewne sąsiadującą Dzicz, czyli teren fabryki Rostok (pokazywany na jednym z artworków), Bagna (zwiastun z E3), no i właśnie Agroprom. To pozwala przypuszczać, że wszystkie znane nam południowo-zachodnie tereny Strefy w jakiejś formie powrócą. Nie widzieliśmy jeszcze Wysypiska, ale naszym zdaniem pokazanie go to kwestia czasu; potencjał na odświeżenie tej lokacji przy pomocy najnowszej technologii jest ogromny i krajobraz radioaktywnych hałd może robić gigantyczne wrażenie przy zastosowaniu najnowszych bajerów Unreal Engine 5 – Nanite, Lumen i oczywiście Niagary.
Oprócz screenów z PC Gamera, GSC podzieliło się też kilkoma artworkami. Na jednym z nich widzimy coś, co wygląda na posterunek na granicy Zony; dobrze ufortyfikowany perymetr z prawdziwego zdarzenia.
W STALKER-ze anulowanym 10 lat temu również istniało podobne miejsce. Zaskakująco podobne… Co więcej, jeszcze przed rozpoczęciem prac nad STALKER-em 2, w jednym z folderów z dokumentami z okresu prac nad Zewem Prypeci znajdziemy arta, który wygląda tak:
Przypadek? Możliwe, ale za moment będzie ich więcej.
Zachar Boczarow poinformował na Twitterze, że na jednym ze screenów widzimy Zalesie.
I jeśli spojrzycie sobie na mapę z anulowanego STALKER-a 2, którą w całości obejrzeć możecie w tym miejscu, wioska miała znajdować się przy południowej granicy Zony, nieco na północ od zabudowań wchodzących w skład NIICHAZ, stojącego tuż przy zetknięciu się Wielkiej Ziemi i Strefy Wykluczenia. Jeśli te nazwy niewiele Wam mówią, zapraszamy do materiału o fabule starego STALKER-a 2 – dowiecie się o co chodzi z instytutem.
W prawdziwym świecie wieś Zalesie powstała już w połowie XVI wieku. Przed katastrofą w Czarnobylu mieszkało tu około 3000 osób, po niej – zero, ponieważ wszyscy zostali przesiedleni do Nowego Zalesia. W XXI wieku schronienie znalazło tutaj kilku samiosiołów, ale wieś została oficjalnie wykreślona z rejestrów. Znajdowała się około 16 km na południe od Elektrowni.
Ilość miejsc i obiektów w Strefie Wykluczenia, jakie mogą stanowić inspirację jest skończona, zatem logiczne, iż będą się powtarzać. Tylko skoro wraca NIICHAZ, będące istotnym elementem fabuły anulowanego STALKER-a 2, a posterunek przy perymetrze wygląda jak ten zaplanowany ponad 10 lat temu, a w dodatku pojawia się Zalesie… Spójrzcie też na ręce na tym screenie – Skif trzyma pistolet i ma na sobie najwyraźniej klasyczny dla serii sweter. Czyżby Zalesie również w nadchodzącym STALKER-ze 2 było jedną z lokacji startowych?
Z jednej strony można to wytłumaczyć w ten sposób, że skoro minęło „wiele lat” od czasu wydarzeń z Zewu Prypeci (co podkreślono w artykule PC Gamera niemalże na początku), to takie “obudowanie” granic Strefy jak na artworku jest naturalne. Z drugiej… to chyba delikatny fan-serwis, podobnie jak z Zalesiem, ale skierowany nie tyle do starych fanów, co tych rozżalonych anulowaniem sequela i zerwaniem na ponad dekadę z “korzeniami” serii. Podobnie ma się sprawa z polem maku, widocznym na jednym ze screenów.
Jednak zanim się na nie wybierzemy, jeszcze dwa małe smaczki, jakie udało nam się wyłapać. Pamiętacie zwiastun z E3? Ten, na którym towarzysze Skifa siedzą przy ognisku? Spójrzcie na widoczny dobrze już na samym początku filmu samochód. To ten sam, który znajduje się na nowym screenie:
A skoro już wiemy, że na E3 również widzieliśmy Zalesie, to ognisko ze zwiastuna znajdowało się gdzieś w tym miejscu:
Co prawda szyld na budynku się nie zgadza, ale “Kafe” ze zwiastuna wygląda, jakby mieściło się nieco dalej – być może z perspektywy nowego screena po prostu go nie widać.
Recykling starych pomysłów
W poprzednim materiale wspomnieliśmy o bliskich konotacjach z Survarium, ale jeśli poszliście za naszą radą i sprawdziliście anomalie z anulowanego STALKER-a 2, bardzo prawdopodobne, że rzuciła Wam się w oczy ta nazwana “Makowym Polem”, będąca tak naprawdę rozwinięciem pomysłu, jaki pojawił się po raz pierwszy w dokumentach z 2002-2003 roku, czyli pradziejach STALKER-a. Zachar Boczarow wrzucił tego i jeszcze jednego screena na swojego Twittera, komentując to krótko: “te dwa powinny być razem”.
Może więc jest to to samo miejsce, ale chaty na screenach się różnią i w zasadzie nie widać żadnych punktów wspólnych… Poza jednym, hipotetycznym: na drugim screenie widać anomalię. Co prawda maki nie wyglądają na przesadnie niebezpieczne, ale kto wie – może to właśnie jest punkt wspólny i „Makowe Pole” powraca?
A skoro jesteśmy już przy screenie z anomalią – w tle widać zniszczony czołg. Nie jesteśmy ekspertami, ale po przegadaniu sprawy uznaliśmy, że to T64 Bułat, czyli ukraińska, zmodernizowana wersja T64. Na zwiastunie z E3 również pojawiał się czołg. Czyżby wojsko także po akcji trylogii próbowało szturmować Zonę? Jeśli tak, był to wyjątkowo głupi pomysł: operacje “Monolit” i “Tor Wodny” skończyły się na tyle fatalnie, że trudno uwierzyć w to, że ktoś podjął taką decyzję.
Ostatecznie trudno traktować te małe “przypadki” jak coś innego, niż typowy fan-serwis. Czy to coś złego? Jasne, że nie, bo anulowany STALKER 2 był pełen niezłych pomysłów i żal byłoby je pogrzebać, tylko… to samo można powiedzieć o Cieniu Czarnobyla przed “ochudzeniem”, jakiego dokonano przed premierą gry.
Zatem czy na pewno recykling pomysłów sprzed dekady to to, co chcemy zobaczyć? W naszym przypadku odpowiedź brzmi: tak. Skoro stare pomysły są dobre, to czemu by z nich nie korzystać?
Rzut oka na mapę
Skoro tyle elementów z anulowanego STALKER-a 2 hipotetycznie powraca, to co się stanie, jeśli spojrzymy na mapę? Za punkt odniesienia przyjmijmy sobie Zalesie. Potem zaznaczmy wszystkie miejsca, jakie pokazywały opublikowane do tej pory materiały. Na początek radar Duga i znajdujące się obok miasteczko Czarnobyl-2. Następnie elektrownia, Zaton – tak orientacyjnie. A teraz zróbmy screena z odpowiedniej wysokości… I zestawmy go z mapą anulowanego STALKER-a 2.
Podobieństwo koncepcji widać jak na dłoni. A jeśli zaznaczymy sobie orientacyjnie prostokąt, uzyskamy teren o wielkości mniej więcej 57-60km kwadratowych. 64, kiedy poszerzymy go o Prypeć. A gdyby “odciąć” część z lewej, której w starym STALKER-ze 2 mieliśmy nie zobaczyć, uzyskamy (hipotetycznie) trochę miejsca na uwzględnienie lokacji podziemnych.
Może nie jest to najbardziej przekonująca teoria, a samo GSC już dawno zdementowało, jakoby “nowy” STALKER 2 miał być kontynuacją starego projektu, ale sami widzicie, że ilość zbiegów okoliczności zaczyna sugerować coś zupełnie przeciwnego.
Ciekawostka: jeśli faktycznie lokacje z południowej i południowo-zachodniej części Zony powrócą, to by zachować odpowiednią skalę oraz umiejscowienie strategicznych miejsc, Kordon, Agroprom, Bagna i hipotetycznie Wysypisko musiałyby się zmieścić na tym terenie; “Miasto” to już teren fabryki Rostok i okolic.
Co z artworkami?
Jak wspomnieliśmy wcześniej, oprócz screenów z PC Gamera, GSC pokazało również kilka artworków. Pierwszy z nich przedstawia jakąś archianomalię – podobną do Pazura z Zewu Prypeci, ale zauważalnie większą. Ktoś z Was zwracał uwagę, że przypominają styl pewnego artysty – Władimira Motsara. I oczywiśie tak jest, bo prawdopodobnie to właśnie on jest autorem części artów, skoro pracuje w GSC.
Dalej – tajemnicza maszyneria, na pierwszy rzut oka wyglądająca jak jakaś wymyślna, energetyczna broń? Znacie to miejsce bardzo dobrze z Zewu Prypeci. To nic innego, jak warsztat pod anomalią Żelazny Las, w którym testowano prototypowy Karabin Gaussa. Akcja STALKER-a 2 dzieje się jakiś czas po Zewie Prypeci, więc artwork z czynną placówką trochę zastanawia, ale też intryguje. Może poznamy genezę tej morderczej broni?
Następna praca prezentująca podziemia, czy kolejna, ewidentnie przedstawiająca Bagna nie kryją nic interesującego – a jeśli jest inaczej, to koniecznie dajcie nam znać co udało Wam się wypatrzeć.
Ostatni, na który warto zerknąć to bunkier naukowców. Pierwsza myśl? Oczywiście Janów – otoczenie mobilnego laboratorium nad Jantarem wyglądało nieco inaczej. Gołym okiem widać pewne ulepszenia, ale najwyraźniej zasada działania tego miejsca pozostaje niezmienna. Punkt za wierność oryginałowi. Z prawej strony widzimy najprawdopodobniej maszt wojskowy 40V6M. Kombinezony naukowców wyglądają nieco inaczej niż te, które znamy z gier, ale pamiętajcie, że to artworki, nie modele – styl kombinezonów SSP-9 oraz SSP-9M jest niezwykle charakterystyczny i przypuszczamy, że powróci w STALKER-ze 2. W końcu „ciuszki” pokazane w marcu bieżącego roku nie zmieniły się przesadnie względem trylogii.
Na koniec wypadałoby powiedzieć coś na temat jakości screenshotów… Aktualnie w społeczności trwa zażarta dyskusja dwóch obozów – jedni złośliwie twierdzą, że to arty z doklejonymi dłońmi, trzymającymi broń. Drudzy, nie mniej uparcie, że to screeny prosto z gry, choć może nieco podrasowane w jakimś programie do edycji grafiki. Być może w niedalekiej przyszłości zrobimy na ten temat jakiś materiał, ale aktualnie zostawimy tę sprawę w tym miejscu: to, czy STALKER 2 rzeczywiście będzie tak wyglądał, okaże się – miejmy nadzieję – już w kwietniu przyszłego roku.