Premiera podobno już za kilka miesięcy.
Minęły już ponad dwa lata od premiery Przewodnika – pierwszego moda fabularnego do Metra 2033. Produkcja nie grzeszyła długością, ale jak na robotę fanów zaskoczyła mnie dbałością o różne szczegóły i poziomem zaangażowania twórców. Zrobiliśmy nawet krótki gameplay z polskimi napisami na SW. Wkrótce po premierze w języku rosyjskim, miała ukazać się wersja angielska Przewodnika, ale sprawa rozeszła się po kościach. Inaczej ma być z zapowiedzianym niedługo później kolejnym modem tej samej ekipy, zatytułowanym Metro 2033: Legacy.
Wydarzenia w Metro 2033: Legacy będą rozgrywały się równolegle do akcji powieści „Metro 2034”, a więc po historii opowiedzianej w Last Light. Wcielimy się w rekruta siłą wcielonego do Hanzy (jednej z najbogatszych i najpotężniejszych frakcji w uniwersum), jednak na tym szczegóły fabularne się kończą – twórcy planują trzymać je w tajemnicy aż do premiery.
Metro 2033: Legacy ma zapewnić otwarty świat. Nie będzie duży, ale przygotowany podobno w realistycznej skali i możliwością zwiedzania okolicznych budynków. Do tego 3 nowe stacje metra wraz z łączącą je siecią podziemnych tuneli, postacie znane z gier oraz książek, możliwość wykonywania zadań pobocznych i całkowicie przeprojektowany interfejs. Prawie 2 lata temu ukazał się dość obszerny zwiastun Legacy, ale bardziej niż pewne jest, że mod od tego czasu przeszedł sporo zmian.
Nie wiążę się z tym projektem wielkich nadziei, ponieważ powstaje już tak długo, że równie dobrze możemy go nie zobaczyć. To sytuacja, jakieś świadkami byliśmy nie raz i nie dwa przy okazji wielu modów do Stalkera. Jeśli jednak Legacy nie zniknie w tajemniczych okolicznościach, zagramy pod koniec tego roku lub na początku następnego.