Nie należę do wielkich fanów gier indie, ale kilka mniejszych tytułów z tej sceny przykuło przez ostatnie lata moją uwagę. Żeby nie szukać daleko – przychodzi mi do głowy Neo Scavenger, przy którym spędziłem naprawdę długie godziny. Ostatnio trafiłem na kolejną, niezależną produkcję, która może być całkiem interesująca.
Niemcy, koniec Zimnej Wojny, świat podobny, ale równoległy do naszego. Po 40 latach podziałów nastała jedność, ale na ulicach ciągle panuje chaos, a rząd dalej nie do końca wie, co ma robić. Gdzieś w Berlinie Wschodnim, w odmętach ośrodka badawczego zaginął Walter i zadaniem Nory, naszej głównej bohaterki, będzie go odnaleźć.
Industria nie będzie dużym tytułem – twórcy mówią o fabule na 4 godziny, ale w zamian mamy dostać trzymający w napięciu shooter w starym, dobrym stylu retro, z nutką inspiracji twórczością Davida Lyncha.
Ostatnio pojawił się zwiastun:
Jeśli gra Was zaciekawi, polecam zajrzeć na jej stronę na Steamie. Znajdziecie tam kilka obszernych raportów, między innymi z tworzenia broni.