by Sierioża
Dane mówią o nawet 600 tysiącach ludzi, którzy na różnych etapach usuwania skutków awarii odwiedzili skażony rejon – wielu z nich kosztowało to życie. 14 grudnia to Dzień Pamięci o tych, którzy uratowali świat przed promieniotwórczym widmem Czarnobyla.
Tylko dzięki poświęceniu Likwidatorów, zajmujących się usuwaniem skutków katastrofy w Czarnobylu, udało się opanować sytuację po 26 kwietnia 1986 roku. Byli wśród nich ludzie różnych zawodów: lekarze, górnicy, kierowcy, wojskowi i inni specjaliści z różnych dziedzin. To dzięki ich poświęceniu już 206 dni po awarii, 30 listopada 1986 roku betonowy sarkofag zakrył zniszczony blok nr IV i ludzie z całego świata odetchnęli z ulgą.
Było oczywiste, że to jeszcze nie koniec, a elektrownia będzie wymagać kolejnych prac konserwacyjnych, ogromnych nakładów finansowych oraz pracy, ale najgorsze było za nami. W hołdzie dla tych, którzy oddali swoje zdrowie (a nierzadko również życie) to właśnie 14 grudnia Ukraińcy obchodzą Dzień Pamięci o uczestnikach likwidacji skutków awarii w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej. Pierwsze próby uznania tego dnia za oficjalne święto Likwidatorów pojawiły się już w pierwszej połowie lat ’90, jednak dekret nr 945 o ustanowieniu tej daty został podpisany przez Wiktora Juszczenkę dopiero w 2006 roku.
34 lata po zbudowaniu pierwszego sarkofagu (czy też „Schronienia nr 4”, jak brzmi oficjalna, rosyjska nazwa obiektu), nad elektrownią wybudowano nowy. Ma posłużyć co najmniej 100 lat oraz pomóc w ochronie środowiska przed substancjami promieniotwórczymi oraz zapewnić odpowiednie warunki do bezpiecznego demontażu zniszczonego reaktora.
