Komu w drogę, temu buty. I Aviomarin.
Na początku lutego pisałem o tym, że debiutancka produkcja Vostok Games widzi światełko w tunelu. I to raczej takie oznaczające koniec pewnego etapu, bowiem twórcy poinformowali o zamknięciu serwerów. Wcześniej pozwolili najwierniejszym fanom się wyszaleć – zapowiadano wewnętrzny event związany z domknięciem gry i hojne obdarowanie grową walutą, by każdy mógł sprawdzić dosłownie wszystko. Niestety nie mam pojęcia czy rzeczywiście tak było, bo Survarium zawsze było dla mnie wydmuszką, powstałą na jeszcze świeżym grobie anulowanego STALKER-a 2 i zwykłą ciekawostką technologiczną (to w końcu ciągle ten sam silnik, z którego korzystało GSC od czasów Cienia Czarnobyla). Kilka razy próbowałem grać, ale zawsze czułem, że to nie to.
Teraz Vostok Games udostępniło niezbyt wylewne oświadczenie okraszone jedną grafiką i poinformowało, że serwery Survarium zostaną ostatecznie wyłączone 31 maja, czyli już jutro.
Podobny los, choć tutaj obeszło się bez żadnych oficjalnych informacji, spotkał Fear the Wolves, mający dać firmie stabilne miejsce w zdobywającym wówczas mainstreamową popularność gatunku battle royale. Chcieli dobrze, wyszło jak zawsze – według Steamdb.info serwery już po miesiącu od premiery (we wczesnym dostępie, a jakżeby inaczej) świeciły pustkami, a dwa lata później ciężko było trafić na moment, kiedy grało jednocześnie więcej niż 5 graczy. Wiemy, że aktualnie Vostok Games pracuje nad czymś zupełnie nowym i korzysta z silnika Unreal, jednak na szczegóły będziemy musieli jeszcze poczekać.